Jak doniósł Kurier Gmin i Powiatu
Gdańskiego , działalność naszych członków Klubu Seniora "integruje i
pozwala na rozwijanie pasji seniorów". Dlatego z radością publikujemy
przykład takiej pasji pani Ireny Dudek z naszego klubu.
W naszej
Kłodawie
W naszej
Kłodawie, niewielkiej osadzie,
gdzie mgła poranna na trawy się kładzie,
gdzie trele
ptasie słychać o świcie,
Dzieci do
szkoły, rodzice do pracy,
a nasi seniorzy, myk, do atrakcji.
Spacer z
kijkami, w gronie spotkanie,
śpiewy,
zabawy, miłe hasanie,
wszyscy
ochoczo się wyginają,
choć lat
przybywa, to się nie dają.
Gdy jedni
ćwiczą, inni pływają,
o swoim
stanie zapominają,
bo to
wiadomo, jak z wiekiem bywa,
trzeszczą
już kości i sił ubywa.
To tu
zaboli, to tam zapiecze,
lecz się
uśmiechaj miły człowiecze.
Uśmiech to
radość, humor i zdrowie,
nawet to
każdy lekarz ci powie,
że dużo
ruchu, śmiechu, zabawy
poprawia
krążenie i wzmacnia stawy.
Stajesz się
lekki jak ptasie piórka,
chętnie ze
swego wychodzisz podwórka.
Chcesz
gdzieś wyruszyć, zobaczyć, zwiedzać,
bywać
aktywnym, starości się nie dać?
Nie
zastanawiaj się nad tym długo,
gdy siedzisz
w domu, przystąp do klubu.
Klub Seniora
to przyszłość twoja
na jesień
życia najlepsza ostoja.
W klubie
przewodzi nam Krysia - po prostu szefuje,
przebieg
naszych spotkań Mireczka notuje,
Adelcia
kasowe oblicza wydatki,
co miesiąc
sumiennie zbiera nasze składki.
Edward w
internecie po stronach serfuje,
zawsze więc
ciekawą wycieczkę znajduje.
Na naszych
spotkaniach jest gwarno, wesoło,
bo miłych
przyjaciół mamy tu wkoło.
Wójt do nas
wpadnie, radny odwiedzi,
dyrektorka
szkoły z nami posiedzi.
Pani
Grażynka, choć spraw ma bez liku,
zawsze wolną
chwilę znajdzie w swym grafiku.
Sołtys choć
młody wiekiem też nam kibicuje
i swą pomoc
doraźną chętnie ofiaruje.
Pan Józek, nasz radny, kontaktów ma wiele,
gdy zajdzie
potrzeba załatwi kapelę.
Gospodarz
naszej Gminy co się wójtem zowie
przeglądając
budżet drapie się po głowie.
Zawoła ''Eureka"! Chyba wiem, co zrobię!
Jeszcze raz
to wszystko poprzeglądam sobie.
Posprawdzam,
przeliczę, jak trzeba pożyczę,
za rok w
Kłodawie otwieram świetlicę.
Nie za dużą,
nie za małą,
funkcjonalną,
doskonałą,
taką, jaką
zapewne mieć chcecie,
najwspanialszy
obiekt w pruszczańskim powiecie,
lecz zanim
świetlicę w Kłodawie ujrzymy,
z
gościnności szkoły korzystać musimy.
Dziękujemy
za wspieranie naszego klubu słowem,
czynem i dotacją
w
przyszłości prosimy o więcej, wszak to
wiąże się z inflacją.
W tę
pierwszą rocznicę naszej działalności
życzymy
sobie nawzajem wszelkiej pomyślności.
By sił nie
ubywało i zdrowie dopisało,
a wszystkim
dookoła wspaniale się działo.
Polskim
obyczajem wznieśmy toast za siebie i za gości
życząc
szczęścia, powodzenia, dużo śmiechu, mało złości.