niedziela, 6 października 2013

W naszej Kłodawie

Jak doniósł Kurier Gmin i Powiatu Gdańskiego , działalność naszych członków Klubu Seniora "integruje i pozwala na rozwijanie pasji seniorów". Dlatego z radością publikujemy przykład takiej pasji  pani Ireny Dudek z naszego klubu.

W naszej Kłodawie

W naszej Kłodawie, niewielkiej osadzie,
gdzie mgła poranna na trawy się kładzie,
gdzie trele ptasie słychać o świcie,
do domów wkracza codzienne życie.
Dzieci do szkoły, rodzice do pracy,
a nasi seniorzy, myk, do atrakcji.
Spacer z kijkami, w gronie spotkanie,
śpiewy, zabawy, miłe hasanie,
wszyscy ochoczo się wyginają,
choć lat przybywa, to się nie dają.
Gdy jedni ćwiczą, inni pływają,
o swoim stanie zapominają,
bo to wiadomo, jak z wiekiem bywa,
trzeszczą już kości i sił ubywa.
To tu zaboli, to tam zapiecze,
lecz się uśmiechaj miły człowiecze.
Uśmiech to radość, humor i zdrowie,
nawet to każdy lekarz ci powie,
że dużo ruchu, śmiechu, zabawy
poprawia krążenie i wzmacnia stawy.
Stajesz się lekki jak ptasie piórka,
chętnie ze swego wychodzisz podwórka.
Chcesz gdzieś wyruszyć, zobaczyć, zwiedzać,
bywać aktywnym, starości się nie dać?
Nie zastanawiaj się nad tym długo,
gdy siedzisz w domu, przystąp do klubu.
Klub Seniora to przyszłość twoja
na jesień życia najlepsza ostoja.
W klubie przewodzi nam Krysia - po prostu szefuje,
przebieg naszych spotkań Mireczka notuje,
Adelcia kasowe oblicza wydatki,
co miesiąc sumiennie zbiera nasze składki.
Edward w internecie po stronach serfuje,
zawsze więc ciekawą wycieczkę znajduje.
Na naszych spotkaniach jest gwarno, wesoło,
bo miłych przyjaciół mamy tu wkoło.
Wójt do nas wpadnie, radny odwiedzi,
dyrektorka szkoły z nami posiedzi.
Pani Grażynka, choć spraw ma bez liku,
zawsze wolną chwilę znajdzie w swym grafiku.
Sołtys choć młody wiekiem też nam kibicuje
i swą pomoc doraźną chętnie ofiaruje.
Pan Józek, nasz radny, kontaktów ma wiele,
gdy zajdzie potrzeba załatwi kapelę.
Gospodarz naszej Gminy co się wójtem zowie
przeglądając budżet drapie się po głowie.
Zawoła ''Eureka"! Chyba wiem, co zrobię!
Jeszcze raz to wszystko poprzeglądam sobie.
Posprawdzam, przeliczę, jak trzeba pożyczę,
za rok w Kłodawie otwieram świetlicę.
Nie za dużą, nie za małą,
funkcjonalną, doskonałą,
taką, jaką zapewne mieć chcecie,
najwspanialszy obiekt w pruszczańskim powiecie,
lecz zanim świetlicę w Kłodawie ujrzymy,
z gościnności szkoły korzystać musimy.

Dziękujemy za wspieranie naszego klubu słowem, czynem i dotacją
w przyszłości prosimy o więcej, wszak to wiąże się z inflacją.
W tę pierwszą rocznicę naszej działalności
życzymy sobie nawzajem wszelkiej pomyślności.
By sił nie ubywało i zdrowie dopisało,
a wszystkim dookoła wspaniale się działo.
Polskim obyczajem wznieśmy toast za siebie i za gości
życząc szczęścia, powodzenia, dużo śmiechu, mało złości.