piątek, 8 lipca 2016

Udany rejs

Dzień 17 czerwca zapisał się w naszej pamięci jako dzień wielkiej zmiany pogodowej. Tylko dzięki analizom różnych prognoz podjęliśmy decyzję, że płyniemy choć ryzyko było duże, ale decyzja była jedna: płyniemy! Silny wiatr słabnął od wczesnych godzin nocnych by rano osiągnąć siłę 3 B czyli 5-7 m/s lub 5- 10 węzłów. Przy takiej prędkości wiatru można spokojnie żeglować. Punktualnie o godz. 8:00 autokarem udaliśmy się do Rybiny, by tam zamustrować się na nasz statek. Kiedy weszliśmy na pokład pogoda jeszcze bardziej nam sprzyjała. Zaczęło świecić słońce, które nie opuściło nas aż do końca rejsu. Poszliśmy rzeką Szkarpawą kursem na Zalew Wiślany do Kątów Rybackich. Po zawinięciu do portu udaliśmy się na spacer po Kątach Rybacki z punktem docelowym w barze "u Basi", gdzie zjedliśmy obiad. Wspaniale usmażony dorsz oraz na deser ciepła szarlotka sprawiła, że wszystkich ogarnęło błogie lenistwo. Wracając do portu uzupełniliśmy zapasy w miejscowej "baltonie", a w porcie zakupiliśmy smakołyki z ryb. Z Kątów Rybacki ruszyliśmy kursem na Zalew Wiślany do stawy Elbląg i wpłynęliśmy na Wisłę Królewiecką udając się do Sztutowa. Po zakończeniu rejsu cała opalona i bardzo zadowolona załoga wraz z kapitanem Henrykiem,rozpaliła grilla i zjadła wyborne kiełbaski.
Wszyscy podziękowali kapitanowi za tak wspaniały rejs w czasie, którego mogliśmy podziwiać niezapomniane krajobrazy przepełnione zielenią. Opowieści kapitana Henryka też pozostawią wiele miłych wspomnień. Dziękujemy bardzo. Życzymy kapitanowi stopy wody pod kilem i do zobaczenia na następnym rejsie. A hoj.
Jeżeli ktoś z uczestników rejsu posiada zdjęcia to proszę przesłać na mój adres, a ja je chętnie opublikuję. Zdjęcia bardzo proszę o przesłanie na adres ed.pe@wp.pl, za które z góry serdecznie dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz